Archiwum wrzesień 2007, strona 1


Nie przyznam się...
Autor: fallenangel
26 września 2007, 10:40

Nie przyznam się...
Nie powiem że śnisz mi się co noc
Nie powiem...
Nie zdradzę się,że tęsknię
Nie zdradzę...
Nie usłyszysz już że się boję
Nie usłyszysz...
i nie zobaczysz moich łez
Juz nigdy...
Oddaj moją dloń, którą trzymałes zaciekle
Oddaj te dni,które łzami szczęścia ,przeplatają wspomnienia
Oddaj to, co już nie wróci
Oddaj, bym nie czuła tych dni pustki
Bym juz nie tęskniła nigdy...
Już nigdy..

Życie kruche jest...
Autor: fallenangel
26 września 2007, 10:34

 

Wszystko co kiedyś się zaczyna,

musi mieć zakończenie,

zawsze wybije ostatnia godzina,

zostanie tylko wspomnienie...

 

Nadejdzie chwila rozstania,

tak ciężka dla wszystkich z nas,

ten trudny moment pożegnania,

gdy z oczu znika całkowity blask...

 

Gdy wszystko całkiem dobiegnie końca,

gdy będę mogła na nowo życ,

spróbuję odnaleźć nowy promyk słońca,

by dla Ciebie szczęśliwą być...

Wiosna
Autor: fallenangel
26 września 2007, 01:52

Cicho!- nie płoszyć motyli,
niech wierzą w istnienie raju
ulotnym przeżyciem chwili.

Cicho!-jak cicho w ich kraju
i mówić szeptem,najciszej,
nad brzegiem tego ruczaju.

Gdzie się na fali kołysze
pijany szczęściem - kwiat lilii.
Cicho!-nic wokół nie słyszeć:

ptaka co smętnie tak kwili,
w koronie wśród pąków nowych
i z gniazda się nie wychyli.

Po zmroku bezgłośne sowy
i księżyc zarządza ciszą,
wilkom gdy idą na łowy.

Bezdźwięcznie cicho,nie słyszeć
szelestów w leśnym podszycie,
anonimowych-jak życie...

Kobieta tysiąca i jednej nocy....
Autor: fallenangel
26 września 2007, 01:50

Tańczyła szukając podpowiedzi ,
co dalej...
Kolejne świty zacierały
drżące noce, umykające spod
paznokci marzeń...

Oślepiona raz po raz zrywała
cugle umykając woźnicy ,
w napływie szaleństwa
infantylnych zachcianek ...

Dygoczących pragnień wątłego
płomienia świecy, kładącego
cienie, po wyrzeźbionych
progach ...

Skaza na ...
Autor: fallenangel
26 września 2007, 01:48

Wywinięta na lewą strone
przytulam się do depresji.
Na ławce istnienia,
rozgryzam swoją psychikę
bezskutecznie...
Rozgoryczenie układa się
warstwami na głowie.
Nie dotknę więcej marzeń,
zabiła je realność.
Skazana na... przeskocze
nad życiem, z białą
laską w ręku.