26 września 2007, 11:18
Zabrzmiał deszcz, zaszumiały trawy...
Wicher namiętności zdmuchnął sumienie.
Zostały suche krople, rozgrzane pragnienie
I wciąż Twoje nadal niewzruszone obawy .
W mętnej wodzie zobacz moje myśli .
Wyczytaj zaklęcie, by światła już zgasły .
Byś mogł znów ujrzeć autoportret własny,
Z ustami czerwonymi jak owoc wiśni.
Podaruj koloryt, podaruj wachlarze .
Pocałunków ,których smak już zapomniany.
Przez strzępy wspomnień wciąż będę nękana,
I z fragmentów odtworzona, jak piękne witraże...